Reklama     +48 22 620 92 04 
www.autotransport.plFrancuz, który żadnej trasy się nie boi
Transport drogowy

Francuz, który żadnej trasy się nie boi

Jeździliśmy Renault Trafic III

11 lutego 2017 r.   |  Andrzej Uznański

Renault to na naszym rynku lider sprzedaży samochodów modyfikowanych, czyli różnego rodzaju vanów ze specjalistycznymi zabudowami. Uwzględniając wszystkie wersje napędowe i ładunkowe, Renault Trafic III dostępny jest w 270 konfiguracjach.

Opływowa karoseria Renault Trafica III   |   Fot. Andrzej Uznański

Mamy więc do wyboru wersje zarówno w pełni przystosowane do transportu towarów (furgony z ładownością powyżej tony), praktyczne miksy osobowo-towarowe (dla 5/6 pasażerów), jak i pasażerskie minibusy z 1000-litrowym bagażnikiem. Testowi poddaliśmy ten ostatni typ, a dokładniej model Renault Trafic III Passenger Combi 140 dCi.

Nowa konstrukcja. Osobowe Renault Trafic drugiej generacji (produkowanej od 2001 r.) stanowi w Polsce niemalże samochód-symbol. Każdego dnia setki Polaków przemierzają europejski autostrady właśnie na pokładzie takich francuskich busów, udając się do pracy w zamożniejszych częściach kontynentu, wyjeżdżając na studia, czy też odwiedzając mieszkającą za granicą rodzinę. To zaś stawia bardzo wysoko poprzeczkę dla Renault Trafic trzeciej generacji.

Nowa „renówka” (zaprezentowana po raz pierwszy w marcu 2014 r.) powstała w oparciu o całkiem nową konstrukcję (karoseria wyróżnia się niższym współczynnikiem oporu powietrza niż poprzednia: Cx jest równy 0,34), dach został wyrównany, większa ilość przetłoczeń z przodu i po bokach nadała autu charakteru. Wnętrze zostało wyposażone w nowoczesną i praktyczną deskę rozdzielczą, z łatwym dostępem do panelu sterującego multimediami i nawigacją.

Komfortowo. Trzeba przyznać, że komfort jazdy jest wysoki, porównywalny z dużymi minivanami: fotel kierowcy jest bez zarzutu, funkcjonalnych schowków nie brakuje, a ergonomiczna kabina jest wyciszona. Część pasażerska ma naprawdę mnóstwo miejsca. Ci siedzący w drugim rzędzie mają dostęp do sterowania klimatyzacją, mogą otworzyć boczne szyby, a także dysponują sporymi kieszeniami umieszczonymi w oparciach przednich siedzeń. Dostęp do trzeciego rzędu foteli nie nastręcza żadnego problemu nawet wysokiej osobie. Testowana samochód mieści 9 osób (z kierowcą), jej tylne kanapy łatwo się składają, pozwalając na powiększenie i tak pojemnego już bagażnika. Zakrywającą go półkę można ustawić na jednym z dwóch poziomów i dostosować przestrzeń ładunkową do rodzaju bagażu.

Elektryczne wspomaganie pojazdu działa precyzyjnie, biegi „wchodzą” bez zarzutu. Dużym lusterkom wstecznym towarzyszy dodatkowe zwierciadło panoramiczne pozwalające dostrzeżenie tego, co dzieje się przy prawym boku auta i ułatwiające włączanie się do ruchu na skrzyżowaniach w kształcie litery „V”. W sukurs kierowcy idą także czujniki cofania i kamera, która przekazuje obraz na wewnętrzne lusterko wsteczne. Zawieszenie zestrojono dosyć sztywno, bardziej pod kątem szerokich i równych arterii (autostrady), niż dróg niższej kategorii.

Ekonomicznie. Najlepszy pod względem ekonomiczności spalania silnik (wysokoprężny 1,6 l) o mocy 120 KM potrzebuje w osobowej wersji Trafic średnio 5,7 l/100 km. Nasz egzemplarz z mocniejszym silnikiem i dwoma niezależnymi turbinami palił niewiele więcej. Na „krajówkach” 6-6,5 l, na autostradzie przy prędkości 130-140 km/h ok. 8,5 l, w mieście ok. 9-9,5 l/100 km. Wynik wart podkreślenia, zważywszy na wymiary auta. Za sprawą dwóch turbin samochód oferował dobrą dynamikę w szerokim zakresie obrotów. Niezależnie od obciążenia czy wzniesień silnik zawsze był skory do współpracy – pracując cicho, pchał samochód do przodu z opowiednią siłą. Silniki w nim montowane mają wzmocnione tłoki z aluminium i pierścienie skutecznie zgarniające olej, a zarazem obniżające wewnętrzne tarcie. Oba rozwiązania zostały zainspirowane rozwiązaniami stosowanymi w bolidach Formuły 1.

W ramach wyposażenia dodatkowego van może mieć zamontowany system start/stop oraz układ odzyskiwania energii podczas zwalniania i hamowania ESM (Electric Smart Management). Nowe Renault oszczędza zresztą nie tylko paliwo. Producent przewidział przeglądy co 2 lata lub 40 tys. km. Dla przykładu łańcuch rozrządu jest bezobsługowy i nie wymaga wymiany przez cały okres użytkowania.

Podsumowanie. Renault Trafic III w wersji pasażerskiej to auto wygodne, wyposażone w przydatny i intuicyjny system multimedialny oraz praktyczne wnętrze, z dynamicznym i elastycznym silnikiem, a jednocześnie będące ekonomiczne w eksploatacji. Wszystko to zapewne sprawiło, że sprzedaż Renault Trafic Passenger wzrosła w 2016 r. o blisko 50% w porównaniu z rokiem wcześniejszym, umieszczając pojazd na pierwszym miejscu wśród minibusów zeszłego roku w Polsce (z 1480 szt. wyprzedził m.in. VW Transportera i Opla Vivaro).

W ostatnim wydaniu PGT 06-09/2020 m.in.
ZOBACZ NASZĄ STRONĘ www.PGT.pl